sie 27 2006

Come to the back, go ahead be gone with it......


Komentarze: 2

Nie mam weny, ale pewnie jesteście ciekawi, jak się wczoraj bawiłam, więc króciutko dam o sobie znać ;)

Było czudownie. Kocham tych ludzi, te imprezy, ten śmiech, te żarty i te rozmowy. Wszyscy się pogubili i nie ma jednej osoby, która jest w stanie się połapać. ,,To oni ze sobą chodzą?" i zdziwione spojrzenie to na mnie to na Łukasza. Dla nich wszystkich jest szokiem, że rozeszliśmy się, a mimo to nadal się przyjaźnimy. W sumie wczoraj zachowywaliśmy się jak para, nie przyjaciele xD I chyba nie muszę zaglębiac się w szczegóły... ale brakowało mi go bardzo. Jak się wtuliłam, myślałam, że już się nie  oderwę od niego xD No...

...więc jak to mówi Mikia- dziękuję za uwagę^^

See Ya;*

miss-almost-grown : :
czarna-róża
27 sierpnia 2006, 18:51
heh... pogubiłam się trochę, ale dobrze, że jesteś szczęśliwa :]
27 sierpnia 2006, 15:59
Niby przyjaciele, a jednak nie do końca :)

Dodaj komentarz