I said ooo, she fell in love...
Komentarze: 8
Ekhm... Pojechali nad wodę. Znów. A ja duszę się sama w czterech ścianach pokoju... Kolejna wielbicielka napisała do Łukasza. Nie wiem co one w nim widzą, heh... A on? Spławił. Jak zwykle. Bo w końcu jest Mój ;) Tak się zastanawiam tylko, kto to mógł być. Napisała mu, że ma lat 16 (moja rówieśniczka^^) i jest blondynką. Ciekawe... No ale cóż. Zdążyłam się przyzwyczaić. Co dwa tygodnie pisze do niego jakaś inna. Ciekawa jestem skąd mają jego numery...
I chyba uświadomiłam sobie, że mogłabym go stracić. Bardzo dobrze, bo mi takie motywacje są co jakiś czas potrzebne. W ogóle to obraziłam się na niego, bo strzelał jakimiś głupimi żarcikami typu ,,Nie spławie jej, bo może ładna". Zaczął słodzić...
Przecież wiesz, że jesteś najukochańsza, najładniejsza i w ogóle naj :D
No i w końcu zmiękłam. A jak już zmiękłam to mnie wzięło na amory. Jak zawsze xD A jutro impreza. Już się doczekać nie mogę... Czeka kolejny dzień błagań:
Mamo, mogę wrócić o drugieeej?
Oczywiście pozwoli jak zawsze;)
Nie wiecie może, czy jest taka opcja jak założenie hasła na bloga? Żeby wszyscy, ot co, wchodzić nie mogli?
A jesli tak bardzo chcesz zalozyc haslo to musisz sie sama pomeczyc :P
Dodaj komentarz