Jamming house party.
Komentarze: 2
Andrzejki.
Było przecudownie, mimo że ze 'wspaniałym' chłopakiem do niczego nie doszło. Kiedy go poznałam, stwierdziłam, że jednak tak wspaniały jak myślałam nie jest. Podoba mi się, aczkolwiek znam lepszych :D Takim lepszym może być np. J., który kręci mnie od jakiegoś czasu. I boję się coś zrobić, bo nie jestem w 100% pewna, że chciałabym z nim być. Z drugiej strony jednak wiem, że jeśli będę tak dumać, to ktoś może mi go sprzed nosa sprzątnąć. A tego baardzo bym nie chciała. Ach, taki słodki jest. Idealny. Niestety, tylko z charakteru... I sama się karcę za to, że szukam Pana Doskonałego, który nie istnieje!
... a za J. już tęsknię, choć cały wieczór z nim spędziłam.
Bo taki słodki jest.
;)
Dodaj komentarz