lip 18 2006

What a Girl Wants...


Komentarze: 4

Wreszcie. Myślałam, że dostanę świra. Ile może trwać awaria serwera? =/  No, a u mnie nic nowego. Wczoraj impreza pożegnalna, jutro też. Ktoś jednak zapłacze na moim grobie heh... Nie żebym umierała. Wyjeżdżam na miesiąc, co w sumie sprowadza się do tego samego.

Jejkuuuu żebyście Wy wiedzieli jak ja go kocham xD Szok razy dziesięć. I nie będę opisywać tu naszych rozmów, czy zachowań. Wierzcie na słowo, że jest cudooownie :D 81 dni... i żadnego nie żałuję ;) Cóż, luv yaa baby :*

Zmieniając temat, w ogóle nie czuję tego klimatu. Co roku, przed wakacyjnym wyjazdem było tyle pakowania, kupowania, tyle radości i emocji. A teraz... tak jakbym nie zdawała sobie sprawy, że za tydzień będę już In Portugal. Walizka schowana w łóżku, kosmetyków na wyjazd brak. I zero uśmiechu na twarzy. Nie wiem co się dzieje...

PS O mały włos zapomniałabym spytać, kto odwiedza mojego blodża? :D

miss-almost-grown : :
18 lipca 2006, 22:31
niestety juz nie mam, bo to bylo na pierwszym roku :/ ale na zdjecia bede czekac :)
18 lipca 2006, 14:50
Ooo carnation a masz może tą prezentację na kompie? Aż wstyd się przyznać, ale ja o Portugalii nie wiem prawie, że nic =P Zdjęcia porobie i na pewno pokażę ;)
18 lipca 2006, 14:09
ja juz myslalam ze wogole blogi zniknely i juz nigdy nie powroca :) Tak jak InnaM zazdroszcze ci Portugalii- po tym jak musialam przygotowac prezentacje opisujaca portugalie pod wzgledem turystycznym obiecalam sobie, ze kiedys tam pojade. Wiec rob duzo zdjec bo chetnie bym zobaczyla jakies :)
18 lipca 2006, 13:06
Zazdroszczę tej Portugalii...:) Nigdy tam nie byłam, ale musi być pięknie.

Dodaj komentarz