gru 30 2006

Wonderful.


Komentarze: 2

Nie warto myśleć stereotypowo, błędne jest zakładanie co będzie jutro, patrząc na to, co wydarzyło się wczoraj.
I nie ma sensu zachodzić w głowę, że ktoś taki zachowa się tak, bo tak zachowuje się zawsze.
Dzięki Ci Boże za to.
Poprzednia notka, pełna żalu, złości, smutku.
I na pewno wymyśliłam sobie to wszystko. Nie wymyśliłam sobie. On czuje coś i teraz już to wiem.
Mógł, a nie skorzystał.
I nigdy więcej, nigdy.
No chyba że się postara. Ale on się nie stara. Nie wystarczająco. Albo wcale.
 
A właśnie, że się postarał. Nie robiłam mu wyrzutów, nie pokazywałam jak strasznie mi źle. Po prostu siedziałam cicho, zamknięta w swoim świecie, nie odzywając się do niego słowem- ani dobrym, ani i złym. A on napisał, przeprosił, obiecał że się poprawi. I wie co zrobił źle. I ja wiem, że będzie dobrze.
Będzie dobrze, choć jeszcze wczoraj w moim życiu nastąpił koniec świata.
A widzicie.
Fortuna kołem się toczy.
;)
Ach i zapomniałabym: Szczęśliwego Nowego Roku!!!

miss-almost-grown : :
31 grudnia 2006, 01:07
Bo życie jest jak kupa na kole: raz na górze, raz na dole ;))) Szczęśliwego!! :)
mateut
30 grudnia 2006, 22:15
bo nadzieja powinna umierać ostatnia, teraz już wiesz :) Szczęścia w Nowym Roku :)

Dodaj komentarz