Archiwum 13 listopada 2006


lis 13 2006 Without meaning.
Komentarze: 5

:(
Bo ma mnie gdzieś.
A jeśli się mylę, to po prostu zachowuje się jak się zachowuje, bo ma jakiś powód ku temu. 
Nie wymówię na głos imienia tego Powodu. 
Ale wiem
Jest najważniejsza.
Nawet jeśli są dziewczyny, które coś dla niego znaczą.
ONA stoi najwyżej.
Reasumując. :
bez znaczenia, czy mu się really podobam, czy widzi mnie na tym samym poziomie, co setkę swoich znajomych płci przeciwnej.
Bez znaczenia, że prawie mdleję na jego widok.
Zwykłe zauroczenie.

,,... i czuję setkę igiełek,
które ranią moje serce,
i czuję tonę żalu,
który z oczu wycisnąć chce łzy..."

Tak, odrzucona pierwszy raz od dawien dawna. Przesada? Lekka, bo on nawet nie wie, co czuję. Powinien?
Bez znaczenia.
I tak sie nie dowie.

Moje przyjaciółki powiedziały: Nie zwracaj na nic uwagi, walcz o niego. Zagadaj, uśmiechnij się. Zrób coś. Jesteś od Niej lepsza i udowodnij mu to.
Ale ja nie chcę z nikim o nikogo walczyć. W dodatku boję się, że nie miałabym szans na wygraną. Nie jestem pewna i nie staram się tej pewności zdobyć. Rozleniwienie? Strach? Kto mnie zrozumie?
Sometimes sama się w tym wszystkim gubię.
Ale jestem wolna i tak przyjemnie lekko mi z tym.
Choć czasami zatęsknię za tym kimś, kto zawsze byłby obok.
Cóż, wszystkiego mieć nie można.

miss-almost-grown : :