Komentarze: 4
Tiaa... Niezliczoną ilość kanapek z Nutellą dziś zjadłam. [mniam mniam] Jutro i pojutrze trzeba będzie się przygłodzić, aby wrócić do formy.
Zakochałam się. Wybranek mojego serca nazywa się Brandon Flowers i jest wokalistą zespołu The Killers xD To nic, że chudy jak szczurek, w końcu jest gwiazdą, więc mogę mu wybaczyć.
A wiecie, na co mam ochotę? Zabawić się tak maksymalnie, bez rozumu, bez strachu: ,,On zobaczy, i co wtedy...?". Dlatego właśnie nie chcę chłopaka. Teraz czas dla mnie i moich przyjemności. Wreszcie nie muszę myśleć nad każdym gestem/ ruchem/ słowem, wreszcie mogę kierować się swoimi ,,widzi mi się". I pewnie otworzycie oczy ze zdziwienia, ale dobrze mi samej. Nie żebym krakała, jednak nie brakuje mi miłości/ zakochania/ związku. Wreszcie znów mogę żyć chwilą. Wypatrywać fajnych kolesi i podłączać się do nich na dyskotece.
Haaaa niech żyje Singiel...
=P