Archiwum 07 listopada 2006


lis 07 2006 Maybe...
Komentarze: 5

Tak, masz rację. Powinnam dać sobie spokój. Po co rozwalać ich związek, przecież się kochają. Wiesz, że tak w głębi serca myślę, że za mocne to ich uczucie, bym mogła je rozerwać? Męczy mnie to wszystko. To jego spojrzenie. Uśmiech. 

Moze ja zdradzi, wykorzysta cie, bo jestes fajna dupa, a potem do niej wroci... i tylko sobie serce zlamiesz.

Może. Zaryzykowałabym jednak, mająć choć cień pewności, że w ogóle ją zostawi. Dla mnie. Ale cienia pewności nie mam. Tylko to spojrzenie i uśmiech... Może wyraża więcej niż tysiąc słów, tylko jeszcze tego nie dostrzegam...? A może po prostu cholernie się zauroczyłam i chcę, żeby to nie było jednostronne.

A M. chyba coś znów ze swoją byłą. Widzę po opisach. Frajer. A tak się zapierał, że już nigdy nic. ,,Nie chcę z nią być i teraz jestem już tego na 100% pewny." Aż mam ochotę mu coś miłego napisać. Ale powstrzymam się. Nie dam mu tej satysfakcji. Frajer, frajer, frajer.

miss-almost-grown : :