Komentarze: 2
Grzeczne dziewczynki idą spać wcześnie, zapominając o błędach dnia poprzedniego, tulą swe pluszowe króliczki i w satynowych piżamkach zaczynają grzeczny sny, gdzie główną rolę odgrywa książę na białym koniu...
I sama nie wiem co robić. Chciałabym pojechać na ten Hel, ale łącznie z wyjazdem nad Ocean wychodzi na to, że nie będzie mnie miesiąć. A On pewnie:
*zapomni o mnie,
*odkocha się,
*znajdzie sobie taką, co to nigdzie nie wyjeżdża,
*będzie łaził po dyskotekach, a ja grzecznie wtulona w poduszeczkę będę wymyślać coraz to gorsze wizje ,,co robi, z kim, gdzie".
To jest cały miesiąć, który zamiast zbliżyć, oddali nas =/ Shit, shit, shit.I dlatego nie lubię wakacji.