Najnowsze wpisy, strona 18


sie 20 2006 I'm bringin' sexy back, them other boys don't...
Komentarze: 4

Jakiś zły humor. Wszystko widzę w szarych barwach. A dodatkowo ostatnimi czasy wzięło mnie na dumanie, wspominanie i co najgorsze myślenie o przyszłości. O tym, że za miesiąc nie będzie już nikogo z teraźniejszej paczki, bo wyjeżdżają na studia... Łukasz też. Wiecie jak to boli? Kiedy myślę o naszych imprezach na działkach, kiedy je wspominam i wiem, że mam jeszcze tylko miesiąc, bo później nigdy już nie spotkamy się w tym gronie, na tych działkach. I nie mówcie, że na pewno coś jeszcze razem zorganizujemy. To skąplikowane, ale wiem, że nie. Gdy o tym myślę, czuję, jak jakaś wewnętrza siła ściska mnie za gardło i nie pozwala normalnie oddychać. Staram się o tym zapomnieć. Zamknąć tą świadomość, przynajmniej na chwilę. Ale nie potrafię. Stracę coś, co dopiero się narodziło. Jeszcze 2, 3 imprezy i bye... zostanie stara paczka. Ale to nie to samo. Każdą z osobna lubię na swój sposób, są zupełnie inne, ludzie stanowczo różni...

A wczoraj była impreza. Znajomi z tegorocznych wakacji, tudzież ci, których niedługo stracę... nie poszłam. Zjechała się rodzinka, oglądaliśmy kasetę z Portugalii... Cały wieczór zadręczałam się myślami, że Łukasz z kimś baluje... i pewnie balował. Ale nie przyznaje się. A ja nie pytam... bo przecież rzuciłam go, nie mam prawa być zazdrosna. Jak pies ogrodnika, wiecie? Bo sama go nie chcę, ale jak myślę, że inna zajmie moje miejsce, to się gotuję od wewnątrz...

miss-almost-grown : :
sie 19 2006 Some girls can't live without it...
Komentarze: 4

Rozszarpana... Jestem rozszarpana pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Kiedyś marzyłam, żeby mieć paczkę przyjaciół, z którymi mogłabym imprezować od rana do nocy. Teraz mam dwie, a rozszczepić się nie umiem...

Było bosko. Przypomniałam sobie stare dobre czasy i dopiero wczoraj uświadomiłam sobie jak bardzo za nimi wszystkimi tęskniłam. Przez te wakacje miałam innych znajomych... choć byli zabawni, szaleni, choć mogłam się pośmiać, potańczyć na dyskotece... to nie to samo. To nie ta sama paczka, z którą śmiejąc się do rozpuku lałam się piwem, czy sypałam piaskiem. To nie ci sami ludzie. Nie te same wspomnienia. Gdy leżałam wczoraj na piasku i otaczało mnie trzech przyjaciół, tych z którymi balowałam rok temu, uświadomiłam sobie, że tamte wakacji były najfajniejsze w moim życiu. Wszyscy doszliśmy do takiego wnoisku. Czemu więc paczka się rozleciała? Otóż chodziłam z jednym jej członkiem i zerwałam. Moja przyjaciółka również. Było dziwnie. Zrobiło się dziwnie. Nasz kumpel zachowywał się, jakby nie chciał nas znać. Wyobrażacie sobie, że dopiero wczoraj z nim o tym pogadałam? Okazało się, że to nieprawda. Powiedział nawet, że szkoda, iż w tym roku wszystko tak się rozleciało i nie imprezowaliśmy razem. Tak się złożyło, że nasze kumpele nie mogły przyjść, kilku kolegów również i byłam sama z tamtą trójką. Bawiłam się lepiej niż przez ostatnie dwa miesiące z całą moją teraźniejszą paczką. Ta trójka była czymś więcej, niż tamta grupka, którą choć bardzo lubiłam, nie darzyłam tym samym... A mój były? Myślę, że coś do mnie czuje, mimo że nie widzieliśmy się kilka miesięcy... ale mnie łączą z nim już tylko wspomnienia. I nie chciałabym powtórzyć naszej historii. Mimo to jestem pewna, że jeszcze nie raz poimprezuję z paczką Wakacjie 2005 ;) I wiecie? Ciesze się jak dziecko! ;) A do domu wróciłam prawie z trzygodzinnym opóźnieniem. Bo z nimi nigdy nie byłam na czas. Bo oni zawsze odprowadzali, a później trzemali za nogi, żebym jeszcze nie szła. I nie poszłam. Tęskniłam nawet za tym...

miss-almost-grown : :
sie 18 2006 Deja Vu...
Komentarze: 5

Nowy szablon. Szukałam go kilka godzin xD I nie mogę powiedzieć, żeby podobał mi się na 100%, ale ujdzie... jeszcze tylko nie rozszyfrowałam html'ów z bocznej ramki... Znajdę czas to się pomęczę ;) Carnation zdjecia wysłane. InnaM nie mam Twojego mejla ;)

A co u mnie? Łukasz chciał, żebyśmy poszli dziś na imprezę do wspólnych znajomych... bo mimo wszystko przyjaźnimy się. O dziwo. Może jeszcze do niego nie dotarło tak do końca, że zerwałam? Rozmawialiśmy i stanęło na tym, że nadal będziemy utrzymywac kontakt ;) Wiem jednak, że przy pierwszej lepszej imprezie kiedy on kogoś poderwie, lub ja, jedno z nas będzie zazdrosne i przyjaźń końca dobiegnie. Teraz jednak jest dobrze. Nawet bardzo. Miałam iść z ojcem na obiad, później ze starą kumpelą na spacer. Przyjaciel z dawnej paczki (zwięźle mówiąc z paczki Wakacje 2005) napisał, że ma propozycję nie do odrzucenia. Oczywiście chodziło o imprezę =P Ma być mój były... heh... do którego mam ooogromny sentyment. Także nie wiem jak to będzie xD I nie, nie chodzi o Łukasza ;D Zdecydowałam nawet, że nie idę wykręcając się, że nie zdążę, ale przełożyli imprezę na później i to ze względu na mnie, więc odmawiać nie wypada... No więc zaraz do wanny, do tatusia i na bibę. Ciekawa jej jestem, ciekawa...

miss-almost-grown : :
sie 17 2006 Bye Baby, Bye ...
Komentarze: 6

Zerwałam. A przynajmniej taki miałam zamiar. Gadaliśmy, gadaliśmy i w końcu wymusił, żebym się jeszcze zastanowiła. Że da mi czas. Nie chce mnie stracić.

Zakochałem się... I nie żałuję tego. Było mi dobrze z Tobą. Nawet zajebiście dobrze.

Mi też było dobrze. Ale teraz... Racjonalnie myśląc, on był wspaniały. Teraz jednak wydaje mi się beznadziejny, prosty, nudny... Naprawdę, obiektywnie patrząc, jest cudowny... Mimo to mam jakiś uraz, czuję niechęć... I ta świadomość, że po świecie chodzi milion chłopaków, na widok których robię się czerwona, a jestem z tym, który już mnie nawet rozśmieszyć nie potrafi. Stał się taki przewidywalny, że aż boli... I wiem, że zerwę. Myślenie nic tu nie pomorze. I wiem, że będę później cierpieć... Był jednak moim przyjacielem. Ale w życiu trzeba posuwać się do przodu :D Nie można stać w miejscu... Krok po kroczku wrócę do normalnego życia. On też. I damy jakoś radę ;)

Co do zdjęć... obiecuję, wyślę. Obecnie mam tylko strasznego lenia. Ale zbiorę się do kupy lada dzień =P

miss-almost-grown : :
sie 15 2006 Maneater...
Komentarze: 6

You wanna chill in my Lamborghini,
You wanna look but you don't wanna see
So what you think of that look in my eyes?
You think it's for you?
You think you read minds?
You better watch where you're putting those hands,
You better stop if you're making more plans
'Coz everything you do makes you look like a fool ...

Tak moi drodzy, wróciłam... Jak było? Hm...

Portugalia piękna, gorąca (szczególnie piękni i gorący są portugalczycy heh). Troche się jednak wynudziłam, bo ilość imprez tam równa była zeru... Za to na Helu balowałam przez te kilka dni do 5 rano. Tam jednak nie było ani pięknie ani gorąco xD

I ta rozłąka jednak nam dobrze nie zrobiła. Tzn. on dalej mnie baardzo kocha, ale ja... Gdy zobaczyłam na Helu tych całych surferów, boooskich, wszechstronnych o tak dużych zainteresowaniach itp... Gdy nie spotykałam się z nim tak długo i zdałam sobie sprawę, że wcale mi tego nie brakuje... Co będzie dalej? Nie wiem.

Notka jednak na szybko, bo lecę do kuzynki pochwalić się fotami ;) Carnation zostaw swojego mejla to wyślę Ci kilka, tak jak obiecałam. Bye:*

miss-almost-grown : :