Najnowsze wpisy, strona 16


wrz 05 2006 Because ...
Komentarze: 6

^Bo szkoła bardzo mi się podoba.

^Bo czuję się w niej jak zagubiony kurczaczek i mam nadzieję, że za jakiś czas się zaklimatyzuję.

^Bo klasę mam taką sobie, ale liczę, że się rozkręci.

^Bo chłopcy są tam boooscy.

^Bo mam tylko 3 matmy w tygodniu, co cieszy mnie niezmiernie.

^Bo wymagania nauczycieli mnie trochę przerażają.

^Bo codziennie zaczynam o ósmej, a rannym ptaszkiem zdecydowanie nie jestem.

^Bo znajomych mam tam masę, a spodziewałam się, że mało kogo będę znała.

^Bo już nie mogę doczekać się drugiego dnia szkoły...

miss-almost-grown : :
wrz 01 2006 Give It Up To Me...
Komentarze: 9

Wrzesień. Nie chcę go. Jeszcze żadnego miesiąca nie nienawidziłam tak bardzo. Jeszcze żaden miesiąc nie wycisnął ze mnie tyle łez, gdy tylko o nim pomyślałam. Mam ochotę zniknąć z tego świata, gdy myślę o wrześniu. Nowa szkoła, nowa klasa (a ludzie w niej tak tępi, że szkoda gadać), powrót do samotności... (wyjazd Łukasza i reszty), a oprócz tego koniec wakacji (równa się, zamknięcie cudownych imprez z cudownymi ludźmi we wspomnieniach). Aż żyć się nie chce. Żeby tak móc cofnąć czas o dwa miesiące...

miss-almost-grown : :
sie 30 2006 ...
Komentarze: 4

Beznadziejnie. Tak się czuję. Pierwszy raz od dawien dawna. Już trzeci dzień chodzę z mega dołem. Człowiek o słabej psychice popełniłby samobójstwo heh... Wszystko niszczę. Buduję wokół siebie mur i wpada na niego każdy, na kim mi zależy. Nie rozumiem samej siebie. Czemu taka jestem...? Czemu ranię wszystkie osoby mi bliskie...? Z Łukaszem kłócę się od 3 dni. Denerwuje mnie dosłownie wszystkim. W dodatku zupełnie nie ma gadki jeśli chodzi o sprzeczki, zapiera się rękami i nogami by tylko być górą, a spada na dół, bo ja gębę mam niewyparzoną. Wkurza mnie nawet to, że nie potrafi mnie rozłożyć na łopatki podczas kłótni. Miała być dziś impreza. Powiedziałam, że nie idę, jeśli on będzie. Jakoś te słowa do niego dotarły, bo napisał, że zostaje w domu i mogę spokojnie udać się na imprezę. Zabolało. A teraz ma opis, że koniec zawsze jest początkiem, a szczere rozmowy otwierają oczy. Nie napiszę do niego. Nie pozwala mi na to duma, zresztą nie będzie chciał gadać. Zacznie strzelać tymi swoimi pustymi tekstami i znów się pokłócimy. Zburzę wszystko, na czym mi zależy. Już powoli zaczynam to robić. Chciałabym zasnąć i obudzić się, gdy wszystko będzie już dobrze. Tak żeby nikt od mnie nie miał pretensji. I żebym nie oddalała od siebie ludzi, których kocham... na których mi zależy. Myślicie, że to przez miesiączkę taka jestem ostatnio?

miss-almost-grown : :
sie 29 2006 And the world's feeling hollow ...
Komentarze: 1

Jest mi tak pusto. Zero uczuć. Nie przepadam za tym stanem... Chciałabym znów się zakochać. Uśmiechać się do telefonu i czekać na wiadomość od Niego. Łukasz... już nawet na zabawy z nim nie mam ochoty. Po prostu minęło. A było piękne i czułam się cudownie. Wiecie co jest nagorsze? Że nie miałam na to wpływu. Nie moglam zatrzymać tego uczucia. I pewnie szybko się nie zakocham... A najgorsze jest to, że za 2 tygodnie rozleci się paczka, którą tak strasznie uwielbiam. Wyjadą na studia. I będzie jeden wielki koniec. Jeśli raz w miesiącu będziemy się razem spotykać, to uwierzę w cuda. I zostaną mi piękne wspomnienia... Wspomnienia czegoś co było i nigdy już nie wróci. Pewnie poznam nowych ludzi, zawrę nowe przyjaźnie. Wiem jednak, że to już nie będzie to samo. Może nawet i stwierdzę, że jest mi lepiej. Wspomnienia mimo to będą ranić, obrazy przed oczami będą przypominać, że jeszcze niedawno miałam przy sobie ludzi, którzy tak po prostu odeszli... Źle mi... Dzięki nim już kilka miesięcy źle mi nie było. Dzięki Łukaszowi nie czułam pustki. Pustki emocjonalnej, która powraca wielkimi krokami...

,,And the world's feeling hollow..." miałam taki opis, przez pierwsze dni naszej znajomości. Pamiętam jak spytał, z jakiej to piosenki. Heh... to było tak niedawno. Tak niedawno i dawno za razem. 7 miesięcy, które upłynęły niewiadomo kiedy...

miss-almost-grown : :
sie 27 2006 Come to the back, go ahead be gone with it......
Komentarze: 2

Nie mam weny, ale pewnie jesteście ciekawi, jak się wczoraj bawiłam, więc króciutko dam o sobie znać ;)

Było czudownie. Kocham tych ludzi, te imprezy, ten śmiech, te żarty i te rozmowy. Wszyscy się pogubili i nie ma jednej osoby, która jest w stanie się połapać. ,,To oni ze sobą chodzą?" i zdziwione spojrzenie to na mnie to na Łukasza. Dla nich wszystkich jest szokiem, że rozeszliśmy się, a mimo to nadal się przyjaźnimy. W sumie wczoraj zachowywaliśmy się jak para, nie przyjaciele xD I chyba nie muszę zaglębiac się w szczegóły... ale brakowało mi go bardzo. Jak się wtuliłam, myślałam, że już się nie  oderwę od niego xD No...

...więc jak to mówi Mikia- dziękuję za uwagę^^

See Ya;*

miss-almost-grown : :