Archiwum wrzesień 2006, strona 2


wrz 13 2006 He's... mmm :D
Komentarze: 5

Dobra. Muszę to napisać. Bo znów były motylki xD I znów mnie to martwi. Najpierw w szkole... Minęłam go, doszłam do swojej klasy.

Ale cie przyciął...

Lekki uśmiech. A szkoda, że go nie zauważyłam. Dopiero kumpela mnie oświeciła... Włączenie gg, sprawdzenie, czy jest... Jest. ,,M. przesyła wiadomość". I... lekki uśmiech. Motylki. Jezu, czuję, że znów się zaczyna. Rozmawiało się jak zwykle cudownie. Bajerował... oj potrafi to robić. Zaczęłam żartować, że nie jestem normalnym człowiekiem, bo coś tam...

M. 17:32:33
no jestes wyjatkowo ładnym przypadkiem :D
M. 17:32:39
tzn ciekawym :D
M. 17:32:39
:P
M. 17:32:48
ale z tym tez nie zaprzecze :P

Ajaj. I co ja mam robić? xD  Wymiękam po prostuuu...

Ja. 17:50:33
Nie wiem, czego sie mozna po Tobie spodziewac xD
M. 17:50:54
przekonaj sie :P

Z wielką chęcią. Tylko co z twoją dziewczyną, kotku? :D ,,Chyba ta jego panna, już go nie zaspokaja, że do ciebie świruje". Haha możliwe. Ale niech nie liczy na zbyt wiele bo ja jestem jeszcze nietknieta dziewica xD I nie zamierzam tego szybko zmieniać =P Aleee któż wie co to będzie. Pożyjemy zobaczymy ;)

miss-almost-grown : :
wrz 12 2006 I can't...
Komentarze: 6

Wyczuwam złe fale. Tzn. niby nie są złe. Ale są. Nie teraz, nie w tej osobie. Trzeba to stłumić i zgasić. Bo wiecie... ten koleś, ktory napisał do mnie na gg... nazwijmy go M. A więc M. zaczyna mi się podobać. Dziś złapałam się na tym, że siedziałam na przerwach z nadzieją, że się gdzieś zawinie w pobliżu. Albo, gdy wchodzi na gg, czekam z nadzieją, aż napisze. A co gorsza, jak już wyskakuje ,,M. przesyła wiadomość" w moim brzuchu fruwają motylki. On ma dziewczynę. I przecież nie podoba mi się tak bardzo...! Alarm, alarm. Kubeł zimnej wody. Polejcie mnie, nim zacznę się palić... heh...

miss-almost-grown : :
wrz 09 2006 I can make you nice and naughty, like a devil...
Komentarze: 5

Cała rodzinka się zjechała. Znów pobudki o 7, znów krzyk dzieci noszący się po całym domu. Znów haos, zamieszanie, gwar, rozgardiasz. Oszaleć można. Mimo wszystko lubię ten stan rzeczy ;) Wspaniale mieć ich wszystkich przy sobie. Że sentymentalna jestem, to już wiecie, więc dodaję od razu, że do tego jeszcze bardzo rodzinna xD

Po pierwszym tygodniu szkoły, zadowolona jestem. I pobiłam swój życiowy rekord. Biernie, bo biernie, ale pobiłam. Otóż przykolegował się do mnie pewien drugoroczny przystojniak. Dużo o nim słyszałam, bo podoba się wielu moim koleżankom. Poprosił naszą wspólną znajomą, żeby nas zapoznała, a później zagadał na GG.

Widzialem Cie 4 wrzesnia na rozpoczeciu roku szkolnego, już wtedy pomyslalem ze warto by sie poznac :] W pare miejsc podzwonilem pogadalem i sie dowiedzialem kim jestes :D

Heh zoonk. W dodatku on ma dziewczynę, z którą chodzi już rok xD I jakoś nie mam zamiaru go odbierać owej pannicy. Miło się gadało, przystojny jak cholera, ale ileż takich po świecie wolnych chodzi :D A suką nie jestem, więc brać się za niego nie będę. O ile on nie weźmie się a mnie. Heh... Mówię Wam, niezłe dupy mam w tej szkole xD

miss-almost-grown : :
wrz 05 2006 Because ...
Komentarze: 6

^Bo szkoła bardzo mi się podoba.

^Bo czuję się w niej jak zagubiony kurczaczek i mam nadzieję, że za jakiś czas się zaklimatyzuję.

^Bo klasę mam taką sobie, ale liczę, że się rozkręci.

^Bo chłopcy są tam boooscy.

^Bo mam tylko 3 matmy w tygodniu, co cieszy mnie niezmiernie.

^Bo wymagania nauczycieli mnie trochę przerażają.

^Bo codziennie zaczynam o ósmej, a rannym ptaszkiem zdecydowanie nie jestem.

^Bo znajomych mam tam masę, a spodziewałam się, że mało kogo będę znała.

^Bo już nie mogę doczekać się drugiego dnia szkoły...

miss-almost-grown : :
wrz 01 2006 Give It Up To Me...
Komentarze: 9

Wrzesień. Nie chcę go. Jeszcze żadnego miesiąca nie nienawidziłam tak bardzo. Jeszcze żaden miesiąc nie wycisnął ze mnie tyle łez, gdy tylko o nim pomyślałam. Mam ochotę zniknąć z tego świata, gdy myślę o wrześniu. Nowa szkoła, nowa klasa (a ludzie w niej tak tępi, że szkoda gadać), powrót do samotności... (wyjazd Łukasza i reszty), a oprócz tego koniec wakacji (równa się, zamknięcie cudownych imprez z cudownymi ludźmi we wspomnieniach). Aż żyć się nie chce. Żeby tak móc cofnąć czas o dwa miesiące...

miss-almost-grown : :